

Dlaczego zamówienia internetowe prędzej czy później i tak pojawią się w Twojej cukierni?
Obecnie mamy do czynienia z jeszcze większym tempem rozwoju technologii, która nieuchronnie będzie zmieniać nasze życie.
Możemy tylko gdybać co będzie po Facebooku albo kiedy będziemy napędzać samochody i zasilać inne urządzenia przez prąd pochodzący od paneli solarnych. Jest jedna pewna rzecz, a mianowicie zmiana. Naszym zadaniem jest umieć rozpoznać, czy zmiana jest na tyle duża, że warto ją wdrożyć czym prędzej.
Gdyby nam ktoś 20 lat temu powiedział, że będziemy mogli robić przelewy bankowe nie wychodząc z domu to czy uwierzylibyśmy? Po co nam to jak w bankach tak przyjemnie stać w tych kolejkach. „Co z tego, że za oceanem już przelewają przez internet pieniądze? Ja nie potrzebuje takiej wygody” – pewnie wielu z nas tak myślało, po czym okazało się, że zmiana po prostu weszła w życie. Przelewy bankowe stały się powszechne. Głównie też dlatego, że dostaliśmy dowód w postaci tego, że podobni do nas ludzie robią to bez problemu i że można tą zmianę wdrożyć w nasze życie bez ryzyka. Jest pewna wiedza, którą warto przytoczyć i która daje bardzo klarowny wniosek. Każdą innowacje można przedstawić za pomocą wykresu, gdzie wdrożenie nowości można podzielić na etapy. To czy nowe rozwiązanie zostanie na stałe decydują ludzie. Na początku są Ci, którzy lubią wszelkie nowinki, których nie trzeba namawiać, żeby spróbowali. Potem mamy „Szybkich naśladowców”, większość i „Maruderów”, którzy pomimo oporów w końcu adaptują zmianę.
Krzywa adaptacji zmiany
Czy każdą zmianę powinienem wdrażać w swojej cukierni?
Oczywiście, że nie! Większość innowacji, z którymi mamy na co dzień do czynienia ma ograniczony wpływ na nasze życie. Zwiększają one jakość życia jednostkom, ale jesteśmy wstanie się bez nich obejść.
Liczby nie kłamią!
Według danych z rynku amerykańskiego poniżej, rola telefonu do zamawiania jedzenia drastycznie spada. Rosną natomiast zamówienia internetowe, które pozbawione są wad połączeń telefonicznych. Za oceanem szacuje się, że liczba zamówienia internetowych w ubiegłym roku stała się wyższa niż tych składanych przez telefon. Klienci wybierają bardziej wygodne rozwiązania. Jeżeli więc zamówienia internetowe stały się tak samo ważne na rynku bardziej dojrzałym niż nasz to czy ten trend dojdzie do Polski? Czy jesteśmy wstanie żyć bez telefonu? Ciężko to sobie wyobrazić. Tak samo ciężko będzie klientom w niedalekiej przyszłości żyć bez zamówień internetowych, w tym również jedzenia.
Rozkład ilości zamówień jedzenia z dowozem (w mld) na rynku amerykańskim w latach 2010-2015
[visualizer id=”597″]
Krajowy rynek zamówień gotowych posiłków w Internecie wycenia się na 200 mln złotych rocznie, z perspektywą kilkukrotnego wzrostu w ciągu kilku kolejnych lat. Zdecydowany trend wzrostowy utrzymuje się od dłuższego czasu nie tylko w Polsce, a w całej Europie Zachodniej. – RETAILNET.PL
W 2020r. prognozuje się, że rynek zamówień jedzenia przez internet będzie wart 5 razy więcej, czyli 1 miliard złotych. Jakie są powody tak dynamicznego wzrostu? Wymienić można kilka:
- szybszy przepływ technologii z Zachodu
- pokolenie Y, które staje się siłą napędową zmian
- popularyzacja idei smart living – coraz częściej skupiamy się na tym, co robimy dobrze i lubimy robić, a korzystamy z usług zewnętrznych w pozostałych obszarach, na przykład zamawiając gotowe posiłki z dostawą do domu lub biura.
Zatem, czy zamawianie słodkości przez internet stanie się powszechne? My już znamy odpowiedź. Cukierni pozostawiamy pytanie czy woli być „Innowatorem” czy „Maruderem” w temacie zamówień internetowych na swoim podwórku.